W szpitalu na Florydzie wydarzył się prawdziwy cud.
Dzięki pomocy psa terapeutycznego, ta kobieta zyskała szansę na odzyskanie zdrowia i życia, choć wszyscy byli przekonani, że nie wyjdzie cało z choroby.
10% szans na przeżycie
39-letnia Priscilla Timmons trafiła do Memorial Hospital West po tym, jak doznała poważnego zatoru płucnego. Jej serce zatrzymało się aż trzy razy. Lekarze dawali jej jedynie 10% szans na przeżycie. Mimo to personel medyczny nie poddał się i po 40 minutach walki udało się przywrócić akcję serca.
Niestety kobieta nie wybudziła się. Po wielu dniach, które spędziła w stanie śpiączki lekarze postanowili spróbować czegoś nowego. Do sali wprowadzono psa-terapeutę imieniem Scrunchie. Złotego golden retrievera, który na co dzień pomaga pacjentom odzyskać spokój i siłę.
Magia psiego dotyku
Opiekun psa położył smakołyk obok bezwładnej dłoni kobiety. Scrunchie zaczął delikatnie trącać jej rękę nosem, jakby chciał zachęcić do zabawy. I wtedy stało się coś nieprawdopodobnego: Priscilla poruszyła palcami!
Lekarze nie dowierzali, a jej rodzina płakała ze wzruszenia. Sama Priscilla wspomina później, że słyszała głosy wokół siebie, ale nie mogła się ruszyć. Gdy poczuła dotyk psa, zrozumiała, że nie jest sama i wtedy znalazła w sobie siłę, by wrócić.
„To była moja iskra nadziei. Gdy poczułam jej łapkę, od razu chciałam ją pogłaskać. Kocham psy i to one dały mi motywację, żeby się obudzić” – powiedziała Timmons później na konferencji prasowej.
Nowe życie Priscilli
Dziś Priscilla czuje się dobrze. Choć jej droga do zdrowia była długa i bolesna, teraz marzy o jednym, aby jej historia dawała innym siłę. Założyła profil “Faith Flows Strong”, gdzie opowiada o walce z zakrzepami oraz o roli wiary w dobre zdarzenia w życiu każdego z nas.