Aby przyłapać złodzieja, zatroskana właścicielka, postanowiła czuwać wieczorem przy misce swojego pupila. Kiedy odkryła, kto jest takim łakomczuchem, wprost przecierała oczy ze zdumienia!
Nieproszony gość
Początkowo kobieta myślała, że to jej kot podjada z miski pod osłoną nocy. Nic bardziej mylnego. Po kilku minutach obserwacji właścicielka zauważyła wielką ropuchę poruszającą się po cicho w kierunku miski i pochłaniającą jej zawartość jak gdyby nigdy nic.
Zaskoczona, ale rozbawiona całą sytuacją, postanowiła nadal umieszczać karmę dla kota w tym samym miejscu, nawet jeśli miałoby to oznaczać karmienie ropuchy. Z czasem się okaże, co mysli o tej decyzji jej kot!