Rodzice kilkumiesięcznego chłopca o imieniu Finn zaczęli podejrzewać, że coś jest nie tak. Albo z ich psem, albo z nianią.
Podejrzane zachowanie psa
Killian, mieszaniec labradora i owczarka niemieckiego, staławał się agresywny w obecności opiekunki chłocpa.
Zauważyliśmy, że pies stawał się bardzo defensywny, gdy Alexis była w pobliżu. Warczał i stawał między nią a naszym synem. Miał nastroszoną sierść na karku, a my wiedzieliśmy, że coś jest nie tak. - opowiadał ojciec dziecka, Benjamin Jordan w rozmowie z ABCNews .
Zanim rodzina zatrudniła 22-letnią nianię, sprawdziła jej historię i rekomendacje. Nic nie wzbudziło podejrzeń. Jednak zachowanie psa było bardzo niepokojące. Killian, na co dzień spokojny i przyjazny, w obecności opiekunki zmieniał się nie do poznania.
Dowód
Aby sprawdzić, co się dzieje, rodzice Finna postanowili uciec się do podstępu. Przed wyjściem z pracy zostawili telefon z włączonym dyktafonem pod kanapą w salonie. To, co usłyszeli na nagraniu było szokujące.
Na nagraniu słychać, jak opiekunka przeklina i krzyczy na kilkumiesięcznego chłopca. Pojawiają się też odgłosy uderzeń. Rodzice natychmiast zabrali chłopca do szpitala, aby sprawdzić, czy nic mu nie jest. Na szczęście chłopczyk miał się dobrze.
Opiekunce została wytoczona sprawa o znęcanie się nad dzieckiem. W trakcie procesu kobieta przyznała się do winy i została skazana. Trudno sobie wyobrazić, jak skończyłaby sie ta historia, gdyby nie czujność psa.