Przez kilka dni, małe szczenię o kremowym umaszczeniu, ukrywało się w krzakach dzielnicy mieszkalnej w Kalifornii. Sąsiedzi próbowali go stamtąd wyciągnąć, ale zwierzę było płochliwe i nie pozwoliło nikomu się do siebie zbliżyć.
W końcu Loreta Frankonyte, z organizacji ochrony zwierząt Hope For Paws, przybyła na miejsce zdarzenia w środku nocy, aby go uratować.
Pomóc szczeniakowi
Nie wiedząc co ją czeka na miejscu, kobieta ku swojemu zdziwieniu odkryła, że był to bardzo młody piesek, przerażony ludźmi. Odmawiał wszelkiej pomocy i reagował agresją na próby zbliżenia się do niego człowieka.
Loreta dała mu psi przysmak, którego głodny szczeniak nie odmówił. Zwabiając zwierzę jedzeniem, kobiecie udało się w końcu wyciągnąć go z krzaków.
Pisek został przewieziony do gabinetu weterynaryjnego. Okazało się, że psiak ma mikroczip, dzięki któremu można było zidentyfikować opiekuna.
Prezent który nie przypadł do gustu
Jakież było jednak zdziwienie wolontariuszki, gdy „opiekunka” powiedziała przez telefon, że nie jest zainteresowana szczeniakiem, którego otrzymała w prezencie.
Z tej przyczyny, kobieta postanowiła pozbyć się zwierzęcia… jakby był przedmiotem, który można ot, tak wyrzucić.
Fox został umieszczony w domu tymczasowym, gdzie przebywa z rodziną, która się o niego troszczy i dba. Jest otoczony futrzanymi przyjaciółmi, z którymi będzie spędzać czas do chwili, w której ktoś zdecyduje się na danie mu kochającego domu na stałe.
Pamiętajmy! Zwierzęta to nie przedmioty. Nie dawajmy ich w prezencie!