Dan Van Coppenolle mieszka w Bronsville w Texasie. W 2015 roku siedział w domu na kanapie oglądając TV, kiedy usłyszał pukanie do drzwi. Nie spodziewał się gości, ale podszedł do drzwi sprawdzić, kto stoi na progu. Przez wizjer nie zauważył nikogo. Mimo tego otworzył drzwi.
Na progu stał pies. Był w koszmarnym stanie. Przeraźliwie chudy i zabiedzony. Jego stan był naprawdę straszny. Jego mina mówiła „Pomóż mi”.
Dan nie wahał się długo. Zaprosił psa do domu. Był przekonany, że pies się zgubił i uda mu się znaleźć jego opiekunów.
Nowe życie
Dan zrobił psu sporo zdjęć i opublikował je na Facebook'u. Miał nadzieję, że dotrą do opiekunów psa. Uzyskał spory zasięg – ponad 600 udostępnień i mnóstwo komentarzy.
Ludzie proponowali mu nawet zrzutkę na weterynarza i jedzenie dla psa. Jedna z kobiet, propomowała że może zaadoptować psa. Opiekunów nie udało się jednak znaleźć.
Dan udał się z psem do weterynarza. Okazało się, że psa zaatakowała nużyca. Kobieta, która zaproponowała opiekę nie zniechęciła się jednak, mimo tego, że wiedziała, iż walka o zdrowie psa będzie długa i kosztowna.
Zabiedzona psiunia zyskała nowy dom i opiekę. A wszystko dlatego, że pewnego dnia odważyła się poprosić o pomoc, a człowiek, który otworzył drzwi, miał dobre serce i wiedział, jak wykorzystać social media dla dobrego celu.