Reklama

Sofa popielata z strzałką

Kobieta kupuje kanapę. W środku czeka na nią zadziwiająca niespodzianka!

Przez Sabina Stodolak Redaktor

Opublikowano

Zakupy z niespodzianką to coś, co przed Bożym Narodzeniem lubimy najbardziej. Dla tej kobiety to jednak był szok! 

Ta historia wydarzyła się kilka lata temu, ale wciąż bawi.

Kiedy Caylee Gilson przeprowadzała się do nowego mieszkania, zdecydowała, że „czas na nową sofę!”. Na jednej z grup na Facebook'u znalazła odpowiedni mebel — dużą, szarą i wygodną kanapę.   Z miejsca zakochała się w meblu, który wyglądał na bardzo wygodny.

Zmień zdjęcie swojego pupila w dzieło sztuki!
Próbuję !

Sofa z dodatkiem gratis

Zdecydowała się na zakup, mimo tego, że kanapa miała drobne defekty – np. nie miała pokrycia od spodu, bo pies poprzedniego właściciela całkowicie je zniszczył.  Kilka dni później pojechała ze swoim chłopakiem po mebel i przywiozła go do domu. 

Następnego dnia Gilson pracowała z domu i nie zauważyła niczego niezwykłego, ale wieczorem, kiedy przygotowywała kolację, jej młodszy syn zawołał „Mamo, tu jest kot!”.

Gilson zignorowała go, bo jej syn czasem bawił się "na niby" z wymyślonym kotem o imieniu Ender Dragon i była przekonana, że syn znów mówi o nieistniejącym zwierzęciu. 

„Pomyślałam: Oh, to tylko Ender Dragon. Nic wielkiego”, relacjonuje Gilson. „Mój syn jednak ponownie zaczął mówić, że w domu jest kot. Odpowiedziałam mu, żeby pobawił się z Ender Dragonem i zignorowałam to, co mówił” – dodaje Gilson w rozmowie z portalem TheDodo.

Ja tu jestem!

Wtedy z drugiego pokoju rozległo się szczekanie 3-miesięcznego szczeniaka. Gilson poszła zobaczyć, co niepokoi ich czworonoga i przechodząc przez salon, zauważyła mały nosek i wpatrujące się w nią dwa kocie ślepia. Ten kot zdecydowanie nie był wymyślony…

Z uwagi na to, że okna i drzwi były w domu zamknięte, „źródłem” kota mogła być tylko jedna rzecz – kanapa! Szybko wysłała SMS do poprzednich właścicieli kanapy z pytaniem, czy nie zaginął im kot. Okazało się, że szukają go od dwóch dni! 

Szybkie przeszukanie sofy dało odpowiedź na nurtujące wszystkich pytanie „jak?” – okazało się, że w oparciu sofy jest otwór, przez który kot wślizguje się do wnętrza kanapy! Najwyraźniej spał w niej, kiedy zabrała ją furgonetka. 

kot w sofie
©CAYLEE GILSON

Kotka odwieziono do poprzedniej rodziny, a sofa – mimo dziur i z przedziwną historią – służy rodzinie Gilsonów i ich szczeniakowi. 

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?