Kot siedzi sobie spokojnie na płocie, a te nie dają mu spokoju. A to jedna go zaczepi, a to druga. Czasem przypuszczają zaś zmasowany atak. Biedny kot jest tak sfrustrowany i rozkojarzony, że nie wie, w którą stronę machać pazurami.
Zrobimy Ci na złość
Kiedy zasadzi się na jedną, ta druga przylatuje, by go znienacka dziabnąć. Kiedy obróci się, by obronić się przed tą z prawej, w zadek dziobie go ta z lewej. Są po prostu bezczelne! I naprawdę nic nie robią sobie z rudzielca.
Tak pewnych siebie srok jeszcze nie widzieliśmy. A kotu nie udaje się żadnej złapać za ogon?!
No cóż, dwie na jednego, to nie jest równa walka.