Kanał Beyond the Press na YouTube prowadzony przez parę Lauri i Anni Vuohensilta z Finlandii zachwyca nietypowymi nowinkami.
Jakiś czas temu stało się o nich głośno za sprawą pewnego zdjęcia.
To kot czy jeż?
Przez pewien czas Lauri i Anni nagrywali różnymi rodzajami kamer swoje dwa abisyńczyki, Leo i Pepsi. Nie były to jednak standardowe filmiki z kocimi psotami, jakich pełno w internecie.
Para youtuberów użyła specjalistycznych szkieł, które rejestrują nawet 30 tysięcy klatek na sekundę. Dzięki czemu mogła zarejestrować w ponad tysiąc razy lepszej rozdzielczości niż standardowa kamera szczegóły, których nie sposób dojrzeć ludzkim okiem.
Używając specjalnego szkiełka w trakcie, kiedy ich koty jadły, Anni i Lauri uchwycili wygląd kociego języka naprawdę z bliska. I co się okazało?
Przyznajemy, ujęcia są niesamowite, ale też nieco przerażające. Okazuje się, że koci język, który ma dziwną fakturę (o czym wie każdy, kto choć raz został polizany przez futrzaka), tak naprawdę jest pokryty mnóstwem małych kolców.
Te małe kolce, nazywane brodawkami, działają nieco jak papier ścierny i pomagają kotom używać języka do bardzo dokładnego zarówno mycia, jak i jedzenia. Są one pokryte powłoką kreatyny (która jest budulcem m.in. ludzkich włosów i paznokci), co sprawia, że są też niezwykle mocne.
Na nagranym przez Lauri i Anni filmiku widać, że para nie kryje emocji w związku ze swoim odkryciem.
Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć po lewej stronie sierść kota, a po prawej zbliżający się do niej język. Ładne?