Do wydarzenia doszło w ekspresowym pociągu lini RE 3326 na trasie Berlin-Stralsund.
Z jednej z toalet dochodził niepokojący hałas. Kontrolerka biletów postanowiła zobaczyć, co wydaje taki dźwięk.
Przykra niespodzianka
Gdy kobieta otworzyła drzwi okazało się, że za hałas odpowiedzialny była suczka rasy beagle. Psinkę uwiązano na smyczy, zostawiono jej trochę suchej karmy i kocyk. Pozostawiono też karteczkę:
„Cześć, mam na imię Tina. Szukam nowego domu. Nie gryzę”
Śledztwo
Sprawę zgłoszono Policji. W ramach śledztwa wyszło na jaw, że ekspres RE 3326 musiał w nocy zatrzymywać się w Brandenburgii w Angermünde. Było to spowodowane pracami budowlanymi. Ktoś przywiązał psa do toalety pociągu podczas postoju w oddalonym o 45 kilometrów Angermünde.
Niestety psinka nie była zaczipowana i nie udało się znaleźć, która ją porzuciła. Suczka trafiła do schroniska dla zwierząt w Greifswaldzie. Mamy nadzieję, że znalazła nowy dom.