Wymyślili więc system, który pozwala kotu korzystać z ogródka, a jego panu nie wychodzić z domu!
Tę niezwykłą "windę" zauważyła nasza redakcyjna koleżanka, kiedy czekała na swoją kolej u dentysty w jednej z dzielnic Paryża.
Taxi!
Najpierw przez okno zauważyła siedzącego na trawniku kota, który wyglądał na zagubionego. Miauczał i patrzył na okna, jakby chciał wrócić do domu, ale nie wiedział jak. W rzeczywistości, dobrze wiedział co robi. Wołał w ten sposób swojego pana, który po chwili wysłał po niego niezwykłą "taksówkę".
Spuścił na sznurku pudełko, do którego kotek natychmiast wskoczył i poszybował w górę.
Rozmawiając o tej niezwykłej sytuacji z dentystą, nasza koleżanka Clarisse, dowiedziała się, że to nic nowego. Kot wychodzi na podwórko i wraca w ten sposób kilka razy dziennie.
Po udostępnieniu nagrania na Instagramie Wamiz, właściciel kota skontaktował się z redakcją i wyjaśnił, że jest to kotka o imieniu Gindoule.
"Ponieważ mieszkamy na pierwszym piętrze, kiedy była mała, regularnie stawała na poręczy, aż pewnego dnia skoczyła na trawnik. Oczywiście musieliśmy ją zabrać, ale stopniowo nabrała nawyku wychodzenia. Kiedy wymyśliliśmy system z windą, bardzo szybko wszystko zrozumiała", wyjaśnia Clem, jej opiekun.
No i kto zaprzeczy, że kota nie można wyszkolić?