Reklama

piesek na podwórku

Dolny Śląsk: przerażony kundelek na ciężkim łańcuchu. Kiedy ratownicy zdejmują mu obrożę, płyną łzy

Przez Dorota Pietrzyk

Opublikowano

Całym smutnym światem tego kundelka ze wsi koło Wołowa była rozpadająca się buda i ciężki, zardzewiały łańcuch.

We wrześniu ubiegłego roku kundelek w tragicznym został odebrany przez ratowników z Ekostraży. Przebywał na jednym z podwórek w miejscowości Białawy Wielkie koło Wołowa.

Widok, który zastali na miejscu, ich przeraził. Nas również. Ludzkie okrucieństwo nie zna granic.

Koszmar małego kundelka

„W dramatycznym stanie odebraliśmy dziś psa z Biaław Wielkich koło Wołowa. Niespełna roczny wychudzony pies żył w rozpadającej się budzie na krótkim łańcuchu, który wrósł mu się w szyję razem z obrożą.” - napisali na Facebook'u pracownicy Ekostraży.

Nad psem latały roje much. Skąd? Pod obrożą znajdowała się gnijąca rana, w której rozwijały się larwy owadów! Pies jest wychudzony i ma inwazję pcheł.

Jak można doprowadzić zwierzę do takiego stanu? Nie wiemy. Właściciel twierdzi, że nic nie zauważył, bo przychodził do psa tylko nocą!

Mamy nadzieję, że dziś piesek żyje szczęśliwie w nowym domu.

Jeśli chcesz adoptować bezdomnego psa, zajrzyj do naszych ogłoszeń.

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?