Oczywiście czworonogi nie są studentami. Po prostu towarzyszom swoim opiekunom w czasie zajęć, bo uczelnia zezwoliła studentom i pracownikom Uniwersytetu Przyrodniczego na zabieranie na wykłady i ćwiczenia psów i kotów!
Rektor Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu mówi w wywiadzie dla Gazety Wrocławskiej: "Jesteśmy uczelnią przyrodniczą, dobrostan zwierząt jest dla nas bardzo ważny. Podobnie, jak samopoczucie naszych studentów i pracowników.”
Faktycznie przyznać trzeba, że takie działanie ma sens. W końcu kierunki studiów na Uniwersytecie, w dużym stopniu dotyczą zwierząt (choć znajdują się tam również Wydziały Architektury Krajobrazu czy Biotechnologii).
Jak studiuje pies?
Zasadą jest to, że zwierzęta nie mogą przeszkadzać w prowadzeniu zajęć dydaktycznych. Opiekun jest też odpowiedzialny za wszelkie zabrudzenia i zniszczenia, jakich może dokonać zwierzę. Zwierzęta nie są wpuszczane do laboratoriów oraz miejsc, w których przechowuje się substancje chemiczne.
Studentom bardzo odpowiada to, że zwierzęta mogą być z nimi w czasie zajęć. To nie tylko redukcja stresu dla obu stron, ale również „wabik” na nowe znajomości i przyjaźnie. Merdającemu ogonem słodziakowi nie oprze się przecież żaden student kierunku związanego z przyrodą i zwierzętami!