Suzette Hall, założycielka Logan’s Legacy, codziennie ratuje psiaki w Orange County, Kalifornia. Jednak pewne wezwanie było wyjątkowe.
Osoba, która do niej zadzwoniła, zgłosiła obecność dwóch małych psów w okolicy, których zachowanie wzbudziło jej niepokój.
Dramatyczne porzucenie
Okazało się, że psy zostały porzucone przez poprzednią rodzinę. Nie dość, że nie chciały ruszyć się z miejsca i cały czas czekały na swoich opiekunów, to do tego, absolutnie odmawiały rozstania.
Suzette Hall opowiada portalowi The Dodo: „Dosłownie stale chodziły jedna za drugą w tę i z powrotem, nigdy, przenigdy nie odłączając się od siebie.”
Sąsiedzi próbowali wielokrotnie skłonić Pongo i Lily, jak później nazwano psy, do wejścia do ich domów by psy mogły się schronić lub coś zjeść, ale nic nie skutkowało.
Po kilku nieudanych próbach zaniepokojeni mieszkańcy przygotowali legowisko, jedzenie i wodę dla psów bezpośrednio na ulicy, w miejscu, którego psy nie chciały opuszczać, a następnie skontaktowali się ze wszystkimi schroniskami, jakie znali. Wtedy Hall dowiedziała się o całej sytuacji.
Gdy tylko usłyszała opis całej sytuacji zrozumiała, że uratowanie tych psów nie będzie łatwe. Schwytanie dwóch psów jest zazwyczaj trudniejsze niż jednego. Na szczęście szybko okazało się, że Hall będzie miała niezbędną pomoc: inna lokalna ratowniczka o imieniu Chloe również wzięła sprawy w swoje ręce.
Wspólna akcja ratunkowa
„Zdałam sobie sprawę, że Chloe, szukała osób chętnych do opieki nad psami”, napisała Hall na Facebooku. „Udało się nam skontaktować. Nie ma nic lepszego niż współpraca ratowników w celu ratowania życia”. Hall, Chloe natychmiast przystąpiły do wspólnych działań.
Najpierw postawiono pułapkę na psy z kuszącymi przysmakami. Wszyscy wstrzymali oddech, obserwując, jak Pongo i Lily podchodzą do niej.
„[Pongo] wszedł do pułapki szybko”, napisała Hall, „ale druga psina była nieufna. Mimo to pozostała przy swojej przyjaciółce.”
Lily po złapaniu Pongo w pułapkę próbowała być przy nim, ale w końcu oddaliła się na sąsiednie podwórze. Zespół ratowników wziął kilka barierek dla dzieci, które są wykorzystywane przy łapaniu psów i podążył za nią.
Kiedy Lily schroniła się pod samochodem, ratownicy użyli bramek, aby zablokować jej ucieczkę. Wkrótce Lily była bezpieczna w ramionach Hall, a jej najlepszy przyjaciel Pongo uważnie obserwował całą sytuację z pobliskiej klatki.
„Te psy są bardzo mocno do siebie przywiązane”, powiedziała Hall. „Były chude, przestraszone i jednocześnie słodkie.”
Psy trafiły razem do domu tymczasowego, gdzie otrzymały pomoc oraz konieczne zabiegi higieniczne. Dziś są szczęśliwsze niż kiedykolwiek, ale wciąż szukają domu na zawsze. To trudne, bo nei można ich rozdzielić, ale Hall ma nadzieję, że spełnienie ich marzeń jest tuż za rogiem.
Te dwa psy mają zespół ratowników, którzy nie odpuszczą, dopóki nie znajdą im idealnej rodziny. A to już tworzy pewnego rodzaju magię. „Praca zespołowa sprawia, że dzieją się cuda”, napisała ratowniczka. I my w to wierzymy!
