Reklama

Miał w życiu tylko jednego psa. Po jego śmierci pojechał do schroniska, by zrobić coś absolutnie niezwykłego

Miał w życiu tylko jednego psa. Po jego śmierci pojechał do schroniska, by zrobić coś absolutnie niezwykłego

Przez Marysia Sinkiewicz

Opublikowano

Życzenie Steve'a kompletnie zaskoczyło pracowników schroniska. Coś takiego słyszeli po raz pierwszy!

Steve Greig opiekował się w swoim życiu tylko jednym psem. Gdy jego czworonożny przyjaciel odszedł za tęczowy most, mężczyzna przeżywał bardzo trudne chwile.

Z tęsknoty za zwierzakiem, Steve zdecydował się na podjęcie niezwykłej decyzji: wsiadł do samochodu i pojechał prosto do najbliższego schroniska dla zwierząt. 

Steve miał jedno życzenie – adoptować psa, którego nikt nie chce.

Bez chwili zastanowienia, wolontariusze wskazali mężczyźnie odpowiedniego kandydata – 12-letniego Kłapouchego, chihuahua, który ma niesprawne wszystkie nogi i wadę serca. Wszyscy obawiali się jednak, że po pierwszym spotkaniu z psem Steve zmieni zdanie.

Adoptuje zwierzęta, których nikt nie chce

Ostatecznie Steve zaadoptował  chorego pieska, jednak nie był to koniec jego schroniskowych podbojów. Co jakiś czas pojawia się w schronisku i nadal pyta o stare psy, których nikt inny nie chce adoptować.

Ponieważ jest wspaniałym opiekunem, schronisko godziło się na kolejne adopcje. W tej chwili mieszka z nim 10 psów, świnia, królik i kurczak. Wszyscy członkowie tej zwierzęco-ludzkiej rodziny mają swoje problemy zdrowotne.

Steve wstaje o piątej rano i przygotowuje jedzenie dla swoich podopiecznych, ponieważ prawie każdy wymaga specjalnej diety. Steve wychował się w rodzinie, w której zwierzęta były traktowane jak przyjaciele, dlatego żadna zwierzęca choroba czy potrzeba nie jest mu straszna.

Na Instagramie już ponad milion obserwatorów śledzi codzienne przygody Steve'a i jego seniorów.

Jeśli Ty też chcesz podarować psu lub kotu drugie, szczęśliwe życie, koniecznie zajrzyj do naszych ogłoszeń adopcyjnych
Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?