Kiedy widzisz Amerykankę Johannę Carrington z psem Gucci, od razu staje się jasne: ta dwójka jest po prostu dla siebie stworzona.
Mały futrzany przyjaciel i jego opiekunka wręcz promieniuje szczęściem.
A wszystko dlatego, że entuzjastyczna miłośniczka psów Johanna stała się bardzo przygnębiona po pożegnaniu ze swoim ostatnim czworonożnym przyjacielem Rockym.
Dlatego energiczna seniorka, gdy tylko skończyła 100 lat, postanawiła przygarnąć nowego członka rodziny.
Nierozłączni
Dla jej córki Debbie było jasne, że spełnienie życzenia Johanny nie będzie łatwe. Na szczęście jedna z ich sąsiadek pracuje w schronisku dla seniorów Muttville w San Francisco i miała genialny pomysł.
Jedenastoletni pies mieszaniec chihuahua Gnocchi trafił do placówki po ataku padaczki i od tego czasu nikt nie chciał go adoptować.
Johanna ubiegała się o tego czworonożnego przyjaciela i przed 101. urodzinami jest już w jej domu.
Sekret na długie życie
Jest to możliwe dzięki pełnemu miłości wsparciu, jakie seniorka otrzymuje podczas opieki nad psem.
Pielęgniarz Johanny, Eddie Martinez, codziennie zabiera na spacery Gnocchiego, który obecnie nazywa się Gucci, a także pomaga w opiece nad nim.
Seniorka zaś jest przeszczęśliwa. Jej sekret na długie życie? „Miłość do zwierząt. Wnoszą tyle radości do naszego życia” - powiedziała kobieta amerykańskiemu magazynowi „Today”.