Reklama

wyspa mozela
© Wamiz

Niemcy: Niebywałe znalezisko na bezludnej wyspie na rzece Mozela

Przez Aleksandra Kupras Redaktor

Opublikowano

Obozowicze nie mogli uwierzyć własnym oczom, gdy dokonali tego odkrycia. Od razu skontaktowali się ze strażą wodną.

Mała wyspa na Mozeli w Zell (Niemcy) jest zwykle niezamieszkana. Odkrycie żywej istoty na tym terenie jest czymś absolutnie niezwykłym.

Gdy obozowicze zauważyli na wyspie mieszańca cocker spaniela, natychmiast powiadomili straż wodną. Biedny zwierzak był poszukiwany od 12 dni.

Pies wypada za burtę

Właścicielka psiaka, holenderska żeglarka śródlądowa Sandra de Jong, odkryła pewnego dnia, że jej pies prawdopodobnie wypadł za burtę.

Na statek zebrała sześć psów. Ponieważ pogoda była piękna, zwierzaki swobodnie biegały po pokładzie. Później okazało się jednak, że jeden z nich zaginął. Żeglarka przypuszczała, że podczas zabaw jeden z czworonogów mógł przypadkowo wypchnąć Famke, tak nazywa się zaginiony pies, za burtę.

Desperackie poszukiwania Famke

Następnie rozpoczęły się desperackie poszukiwania, które trwały kilka dni. Do akcji zaangażowali się liczni wolontariusze z regionu.

Po kilku dniach intensywnych poszukiwań wciąż nie udało się znaleźć pupila. Sandra de Jong musiała z powrotem przekierować kurs na Holandię. Na miejscu zostały jednak zdeterminowane osoby, które wciąż próbowały znaleźć psiaka.

Rodzina w komplecie

Dwanaście dni po zaginięciu Famke, właścicielka czworonoga odbiera zaskakujący telefon: pies został uratowany z niezamieszkiwanej wyspy na rzece Mozela.

Kobieta była przeszczęśliwa. Od razu wsiadła do samochodu, aby po prawie dwóch tygodniach rozłąki znów przytulić ukochanego pupila. Następnie wraz z psiakiem wróciła do Holandii. 

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?