W maju tego roku, Erin Wilson wybrała się na spacer z suczką Evą w pięknym regionie Big Bar, w hrabstwie Trinity w Kalifornii. Maszerowały w pobliżu miejsca piknikowego nad rzeką Trinity, gdy kobieta usłyszała dziwny dźwięk, a następnie poczuła uścisk szczęki na ramieniu.
To miało być spokojne popołudnie
Puma ugryzła lewę ramię Erin i szykowała się do kolejnego ataku. Kobieta w szoku zawołała Evę, a ta od razu rzuciła się na groźne zwierzę. Wilson szybko się schroniła, ale to był dopiero początek kłopotów…
Puma ugryzła psa w głowę i nie chciała puścić. Obawiając się o swojego ukochanego pupila, drobna kobieta zaczęła atakować zwierzę, rzucając w niego kamieniami. Puma nie chciała ustąpić.
Erin wróciła więc na główną drogę i zatrzymała przejeżdżający pojazd, którym kierowała Sharon Houston. Gdy zorientowała się w sytuacji, wyciągnęła pojemnik z gazem pieprzowym i rurkę PCV, a następnie razem pobiegły do walczących zwierząt. Niestety gaz pieprzowy prawie nic nie zdziałał. Puma zeszła ze ścieżki, ciągnąc za sobą biednego psa.
Nie mogę bez ciebie żyć
Erin nie zamierzała oddać psiaka. Uderzała pumę rurą PCV, aż w końcu zwierzę odpuściło i uciekło. Kobieta szybko zabrała swojego pupila do szpitala VCA Asher Animal Hospital, ignorując przy tym własne obrażenia. Mąż Erin, Connor Kenny, powiedział SFGATE, że pies doznał dwóch pęknięć czaszki, miał przebitą jamę zatokową, poważne uszkodzenie lewego oka i drgawki.
Nie wiadomo było, czy szczeniak przeżyje, ale Erin błagała psinkę, by walczyła dalej: „Mówiłam: Zostań ze mną, piesku. Kocham cię. Nie mogę bez ciebie żyć. Po prostu nie odchodź. Nie zostawiaj mnie.”
Na ratunek
Po chwili Erin przypomniała sobie o własnych urazach. W Redding otrzymała pomoc medyczną, a jej obrażenia obejmowały rany kąsane, zadrapania, siniaki i otarcia. Na szczęście nie zagrażały życiu.
Aby pomóc w pokryciu kosztów leczenia, Erin założyła zbiórkę na GoFundMe, na której zebrano ponad 32 000 dolarów! Kwota znacznie przekroczyła potrzeby rodziny. Kobieta wyjaśniła na Instagramie, na co zostaną przeznaczone pieniądze:
„Wszelkie dodatkowe fundusze zostaną przeznaczone na opiekę pooperacyjną Evy, bardzo solidne rozpieszczanie, zapewnienie jej bezpieczeństwa i jakości życia, moje rachunki za leczenie i datki na kilka wybranych przez nas organizacji charytatywnych”.
Smutne zakończenie
Szczeniak walczył o życie, a dzięki wspaniałej opiece weterynarzy i rodziny, z każdym dniem stawał się silniejszy. „Eva ma się dobrze. Dużo odpoczywa, ma apetyt i wraca do dawnej formy” - napisała Erin na Instagramie. I dodała: Moja psinka jest moją bohaterką. Dzięki jej szybkiej reakcji, nic poważnego mi się nie stało”.
Suczka zmarła 8 czerwca 2022 roku.