Reklama

Kot Mat-thew

Kot Mat-thew

© the dodo/Facebook.com

Co to za zwierzę? Sesja zdjęciowa kliniki weterynaryjnej zbija internautów z tropu

Przez Sabina Stodolak Redaktor

Opublikowano

Sesja fotograficzna sfilcowanego kota zamieniła się w globalny żart.

Kiedy do kliniki weterynaryjnej przyjechał starszy opiekun ze swoim kotem, pracownicy chwycili się za głowy. Leciwy kot cały pokryty był sfilcowanym futrem. Starszy Pan nie radził sobie z zabiegami pielęgnacyjnymi, a kot zdecydowanie potrzebował pomocy.

Szybko zabrali się do pracy. I choć zabrało to pół dnia, było warto. Kot po usunięciu nadmiaru sierści, lekki i zadowolony mógł wrócić do domu razem ze swoim opiekunem.

Kiedy weterynarze sprzątali stół po zabiegu wpadli na pewien iście szatański pomysł…

Zróbmy sobie kota

Leżące na stole kłęby sierści przypominały kształtem żywego kota. Weterynarze postanowili się zabawić i dokleili  mu oczy, a następnie przeprowadzili całą sesję zdjęciową z „nowym kotem w klinice”.

Zobacz video:

Kot z sierści dostał nawet imię – Mat-thew, co jest grą słów, jako że w języku angielskim „mat” oznacza sfilcowany kawałek sierści.

Zdjęcia z zabiegów na sierściowym kocie opublikowano w social mediach.

Czy ten kot jest do adopcji?

Internauci nie od razu zauważyli, że Mat-thew nie jest prawdziwym kotem. Zdarzyły się nawet osoby, które chciały go zaadoptować!

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?