We wrześniu 2024 roku Suzette Hall, założycielka organizacji Logan’s Legacy 29, otrzymała telefon o bezdomnej suczce błąkającej się po ulicach.
Jak donosi strona The Dodo, biedne zwierzę błąkało się po ulicach w poszukiwaniu jedzenia, chodząc od drzwi do drzwi i próbując wyżebrać cokolwiek.
Godziny cierpliwości, by złapać psa
Jak Suzette opisała na Facebooku, piesek żebrał o jedzenie od mieszkańców przez ponad miesiąc. Kobieta skontaktowała się więc z zaprzyjaźnioną wolontariuszką, aby wspólnie poszukać zagubionej suczki.
Przez kilka godzin próbowały ją schwytać, aż w końcu jedna z sąsiadek, widząc ich trud, zaproponowała, by zostawić jedzenie na zewnątrz, licząc, że suczka się skusi.
„Pomyślałam: ‘To nasza szansa’” – napisała Hall na Facebook. „Zazwyczaj biegała szybko jak gepard, uciekając, gdy tylko ktoś na nią spojrzał, ale tym razem się udało.”
Metoda zadziałała! Suczka, którą nazwano Makena, szybko znalazła schronienie pod kocem w samochodzie Suzette. Po wizycie u weterynarza trafiła do domu tymczasowego, gdzie od razu poczuła się jak u siebie.
„Makena to prawdziwy skarb” – powiedziała Hall w wywiadzie dla The Dodo. „Teraz wreszcie może zasnąć spokojnie. Po tak długim czasie bezdomności będzie zaopiekowana.”