Niestety właściciele zignorowali jego obrażenia i nie podjęli odpowiedniego leczenia. Nie otrzymał opieki weterynaryjnej ze względu na koszty i pozostał oszpecony na zawsze.
Skazany na cierpienie
Niestety to nie był koniec jego nieszczęść. Krótko po wypadku właściciele po prostu go porzucili.
Przez jakiś czas piesek żył samotnie na ulicy.
Czy Woody zazna kiedyś szczęścia?
Jakiś czas później ktoś powiadomił lokalne schronisko i pies został odłowiony.
wyjaśnia szefowa lokalnego towarzystwa opieki nad zwierzętami.
I dodaje: „Jego charakter i osobowość idealnie pasują do jego słodkiej, niezdarnej mordki. Jest uroczy i bardzo lubi się bawić. Kto na niego spojrzy, nie może go nie pokochać!”. Ale kto chciałby psa ze zdeformowaną mordką?
Losem biednego zwierzęcia wzruszyła się przyjaciółka pracownicy schroniska.
Najpierw postanowiła zabrać Woody’ego do siebie na święta. Nie chciała, żeby po tym wszystkim, co przeszedł, spędził ten czas w boksie. A potem nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji, wielki świąteczny cud dla Woody’ego! Został adoptowany! Spędzi święta w kochającej rodzinie i prawdziwym domu.