W grupie są cztery osoby i dwa psy, które biegną luzem. Gdy zbliżają się do wodospadu, jeden z psów niespodziewanie zaczyna się niespokojnie zachowywać, po czym nagle rusza w stronę przepaści i znika z pola widzenia.
Instynkt silniejszy niż rozsądek
43-letnia mieszkanka Monachium, właścicielka psa, reaguje instynktownie. Ogarnia ją panika. Zdeterminowana, by pomóc swojemu pupilowi, biegnie za nim w stronę stromego zbocza.
Próbuje zjechać na pośladkach po mokrej trawie, jednak traci kontrolę i spada około 80 metrów w dół.
Teren w tym miejscu jest miejscami niemal pionowy. Kobieta kilkukrotnie koziołkuje podczas upadku. Jej towarzysze natychmiast wzywają pomoc. Na miejsce przylatuje śmigłowiec ratunkowy z lekarzem na pokładzie. Niestety, nie udaje się jej uratować – lekarz stwierdza zgon na miejscu.
Pies przeżył
Z informacji przekazanych przez austriacką policję wynika, że pies przeżył upadek. Jego stan nie został jednak szczegółowo opisany.
Tragiczne wydarzenie rzuca światło na ryzyko związane z puszczaniem psów luzem w trudnym górskim terenie. Jeden nieprzemyślany ruch może kosztować życie – nie tylko zwierzęcia, ale także jego opiekuna.