Reklama

groźny pies
© MVolodymyr/Shutterstock

Władze bezsilne wobec watahy dzikich psów. Mieszkańcy Wolborza żyją w strachu

Przez Aleksandra Kupras Redaktor

Opublikowano

Województwo łódzkie stanęło w obliczu poważnego problemu z bezpańskimi psami. Władze trzech gmin – Wolborza, Moszczenicy i Będkowa – zgłosiły się do Urzędu Marszałkowskiego z prośbą o zgodę na odstrzał groźnej sfory.

Sfora, składająca się z dzikich psów, przemieszczających się po polach i lasach, niejednokrotnie zbliżała się do dzieci idących na przystanki autobusowe i osób starszych.

Wszystko zaczęło się od alarmów ze strony mieszkańców, którzy obawiali się o swoje bezpieczeństwo, a przede wszystkim o bezpieczeństwo wracających ze szkoły dzieci.

Pomimo prób z wykorzystaniem dronów i żywołapek, schronisko, które zajmuje się odławianiem zwierząt, nie było w stanie poradzić sobie z problemem. Sytuacja stała się dramatyczna.

Zmień zdjęcie swojego pupila w dzieło sztuki!
Próbuję !

Władze interweniują 

Jednak pomimo wniosków gmin, marszałek województwa, Joanna Skrzydlewska, nie wyraziła zgody na odstrzał. „Skuteczne ich odławianie to zadanie gminy” – przekazał Urząd Marszałkowski.

Chociaż odstrzał został odrzucony, gminy nie rezygnują z walki. Działania podjęte przez schronisko w Bełchatowie przyniosły pierwsze efekty – udało się złapać sześć psów.

Dodatkowo, po zgłoszeniu sprawy przez mieszkańców, utworzono specjalne karmisko, w którym podejmowane są próby zwabienia dzikich zwierząt.

Podjęto humanitarne działania

Pomimo trudności, władze gmin zapewniają, że podejmowane są wszystkie możliwe działania, aby zlikwidować zagrożenie w sposób humanitarny. 

Oprócz tego, Wolbórz realizuje program sterylizacji i kastracji zwierząt, a także oferuje dotacje dla osób, które zdecydują się na przyjęcie psa ze schroniska. Samorząd przeznacza na ten cel około 300 tys. zł rocznie.

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?