Reklama

zaniedbany pies na łańcuchu
© Sergio Foto/Shutterstock

Akt oskarżenia w sprawie psa Diamenta. Determinacja adwokat z Torunia doprowadziła sprawę do finału

Przez Aleksandra Kupras Redaktor

Opublikowano

Chory na nowotwór, z nieleczonym złamaniem, wygłodzony i skrajnie zaniedbany – w takim stanie znaleziono psa "Brylanta" we wsi pod Chełmżą. 

Prokuratura dwukrotnie umarzała śledztwo, uznając, że nie było znamion znęcania się nad zwierzęciem. Dopiero po determinacji adwokat Anity Engler sprawa trafiła do sądu.

Zmień zdjęcie swojego pupila w dzieło sztuki!
Próbuję !

Cierpienie na krótkim łańcuchu

W marcu 2023 r. pracownik toruńskiego schroniska natrafił na leżącego przy budzie psa. Zwierzę było tak wycieńczone, że nie mogło się ruszyć. Właścicielka, 60-letnia kobieta, tłumaczyła, że stan psa wynika ze starości. Badania wykazały nowotwór kości, złamaną łapę i skrajne zaniedbanie. Jedyne, co można było zrobić, to przerwać jego cierpienie – "Brylant" został poddany eutanazji.

Zobacz video:

Dwa umorzenia, walka o sprawiedliwość

Prokuratura dwukrotnie zamykała sprawę, nie dostrzegając przestępstwa. Mecenas Anita Engler, nazywana w Toruniu "adwokatem zwierząt", nie odpuściła. Składała kolejne odwołania, aż w lutym 2024 r. prokuratura wreszcie skierowała akt oskarżenia przeciwko właścicielce psa.

Proces będzie ważnym precedensem

Kobiecie grożą 3 lata więzienia, ale nie o samą karę chodzi. – Nieleczenie chorego zwierzęcia i jego skrajne zaniedbanie to także znęcanie się. Ta sprawa może zmienić świadomość społeczną – podkreśla mec. Engler.

Czy sąd uzna winę właścicielki? Odpowiedź poznamy wkrótce.

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?