Wydawało się, że jest za późno. Ale wtedy wydarzył się cud.
Nie każdy bohater nosi pelerynę
Na miejsce przybyli policjanci z Komisariatu III. Zamiast patrzeć bezradnie – ruszyli na ratunek. Jeden z funkcjonariuszy zaczął wykonywać psu masaż serca. Minuty mijały, emocje sięgały zenitu… aż nagle – zwierzak zaczął oddychać.
Mały york, który dosłownie otarł się o śmierć, został przekazany pod opiekę weterynarza. Dzięki szybkiej reakcji i fachowej pomocy lekarzy, powoli wraca do zdrowia. Jego historia poruszyła całe Kielce.
Wielkie podziękowania dla policjantów i strażaków, którzy nie zawahali się walczyć o życie tego małego wojownika. Bo czasem bohaterem zostaje ten, kto po prostu nie odpuszcza.