W minioną sobotę w Przeworsku rozegrała się dramatyczna akcja ratunkowa z udziałem strażaków i... kota. Zwierzę wpadło do głębokiej na 25 metrów studni znajdującej się na prywatnej posesji. To wysokość porównywalna z ośmiopiętrowym budynkiem.
Właściciele posesji, usłyszawszy rozpaczliwe miauczenie dochodzące z głębi ziemi, natychmiast zawiadomili służby ratunkowe. Na miejsce przybył zastęp z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Przeworsku.
Kot w studni
Sytuacja była niezwykle trudna. Studnia była nie tylko bardzo głęboka, ale i wąska, co znacznie utrudniało dostęp do przerażonego kota. Samodzielne wydostanie się zwierzęcia było absolutnie niemożliwe. Na szczęście strażacy byli wyposażeni w specjalistyczny sprzęt, który pozwolił im bezpiecznie dotrzeć na dno szybu.
Po kilku chwilach napięcia i precyzyjnych działaniach ratowników, czworonóg został wyciągnięty na powierzchnię. Cały i zdrowy, choć wystraszony i wyczerpany. Po udanej akcji kot otrzymał odpowiednią opiekę i został przekazany w ręce właścicieli.
Dumni ze strażaków
Komenda Powiatowa PSP w Przeworsku podkreśla, że była to akcja nietypowa, ale pokazująca, jak wielką rolę odgrywa szybka reakcja i profesjonalizm służb ratunkowych. Strażacy po raz kolejny udowodnili, że ich misją jest niesienie pomocy każdej istocie – bez względu na to, czy ma dwa, czy cztery łapy.
Dzięki ich zaangażowaniu i odwadze, historia tego kota miała szczęśliwe zakończenie.