Te dwa psiaki nie mają wspólnej krwi, ale kochają się jak rodzeństwo. Połączyła je bezdomność i trudne dzieciństwo. Nieco starsza suczka od małego opiekowała się swoim młodszym „bratem”.
Adopcja dwóch psów to jednak nie lada wyzwanie. Mało kto zdecyduje się na taki krok. Dlatego od samego początku, kiedy te dwa maluchy pojawiły się na ulicach Ho Chi Minh w Wietnamie było wiadomo, że nie będzie łatwo.
Psy ZEN
Na szczęście uśmiechnął się do nich los, a raczej buddyjska mniszka, która nie potrafiła przejść obojętnie obok krzywdy zwierzaków i zdecydowała si e postąpić zgodnie z tym, co naucza jej filozofia, czyli zaopiekować się maluchami.
Nierozłączne psy zamieszkały na terenie świątyni, a ich zdjęcia w uścisku obiegły cały świat. W efekcie do świątyni zaczęli przychodzić również ludzie zainteresowani obejrzeniem psów, które są prawie nierozłączne i do tego chętnie same siedzą na progu świątyni w pozycji mnicha.

Dzięki temu, że ktoś dał im szansę mogą nadal się wspierać i wspólnie przechodzić przez życie.