Straż Miejsca to służba, która pomaga nie tylko ludzkim mieszkańcom, ale również naszym malutkim przyjaciołom, którzy nie zawsze dobrze radzą sobie w coraz zimniejsze wieczory.
Bywa, że koty znajdują sobie nader dziwaczne miejsca, by nieco odpocząć i uzyskać trochę ciepła. Takim chętnie wybieranym, choć dość niebezpiecznym miejscem jest podwozie samochodu i bijące od niedawno zatrzymanego silnika ciepło.
Kota prosi się o opuszczenie pojazdu
Taka właśnie sytuacja spotkała kierowcę samochodu marki Hyundai, który chcąc wyjechać z jednej z krakowskich ulic odkrył, że pod maską jego samochodu siedzi ukryty kociak. Był naprawdę ledwie widoczny.
Mężczyzna powiadomił straż Miejską, a patrol niezwłocznie przybył na miejsce zdarzenia. Poproszony o opuszczenie pojazdu kot wprawdzie ani drgnął, ale udało się go po chwili bezpiecznie wyciągnąć.
Patrol zabrał go na posterunek, gdzie otrzymał nie tylko jedzenie, ale również solidną porcję głasków. Później niestety musiał trafić do schroniska, gdzie ma nadzieję na rychłą adopcję. Jego potencjalny opiekun musi jednak zdawać sobie sprawę z tego, że maluch kocha ciepło i motoryzacje.
Życzymy mu domu, w którym odnajdzie wszystkie swoje potrzeby.
