Została znaleziona przez pracowników miejskich i przywieziona jako bezpańska. Na pierwszy rzut oka – zwykły przypadek zagubionego psa. Ale to, co wydarzyło się później, zaskoczyło wszystkich.
Kilka godzin po przybyciu Luny do schroniska zgłosili się jej właściciele. Jak się okazało, kupili ją zaledwie dzień wcześniej. Zamiast jednak cieszyć się z odnalezienia czworonoga, kobieta przekazała schronisku, że… chce się jej pozbyć.
„Nietrafiony zakup”
Pracownicy byli zszokowani. „Wygląda na to, że był to nietrafiony zakup, a właścicielka wykorzystała okazję, by szybko oddać zwierzę” – napisano w poście schroniska Bergheim na Instagramie.
W internecie zawrzało. Komentujący nie kryli oburzenia brakiem odpowiedzialności nowych właścicieli. „Jak można oddać psa po jednym dniu?” – pytali internauci.
Luna szuka prawdziwego domu
Paradoksalnie, dla Luny ta historia może skończyć się dobrze. Jak podkreślają wolontariusze, suczka jest cudowna – łagodna, przyjazna, pełna energii i chętna do nauki. Świetnie dogaduje się z ludźmi i innymi psami.
„Aż kręci nam się w głowie od kręcenia głową” – żartują opiekunowie. Teraz ich celem jest znalezienie dla Luny prawdziwego, kochającego domu, w którym nikt nie potraktuje jej jak rzeczy do zwrotu.