Reklama

Pies na kolanach swojego opiekuna

Pies na kolanach opiekuna

© scrubhacks / TikTok

Kobieta pochowała ukochanego psa. Kilka dni później w internecie zobaczyła coś, co trudno wytłumaczyć

Przez Sabina Stodolak Redaktor

Opublikowano

To pożegnanie złamało jej serce, ale los przygotował dla Lindsey ogromną niespodzialnkę. 

Tydzień po bolesnej stracie adoptowanego psa Lindsey nie spodziewała się, że jego imię i spojrzenie pojawią się ponownie na jej ekranie. To, co zobaczyła na stronie adopcyjnej, wprawiło ją w osłupienie.

Zmień zdjęcie swojego pupila w dzieło sztuki!
Próbuję !

Ostatnie pożegnanie

Lindsey została zmuszona do tego, by pożegnać się z Murphy’m, swoim wiernym towarzyszem, z którym przeżyła ponad 9 lat. Pies był w terminalnej fazie raka i choć decyzja o jego uśpieniu była niezwykle bolesna, jeszcze trudniejsze było patrzenie na jego cierpienie.  31 lipca 32-letnia mieszkanka Los Angeles i jej mąż podjęli najtrudniejszą decyzję: uśpili swojego ukochanego psa.  

Zobacz video:

Murphy, mieszaniec pointera szorstkowłosego, został adoptowany, gdy miał zaledwie rok. „Znaczył dla nas wszystko” – wyznaje 32-letnia Lindsey. 

Murphy był doskonałym towarzyszem wędrówek, miłośnikiem wycieczek samochodowych i otwartych przestrzeni, który dzielił z nimi niezliczone przygody, aż podczas jednej z ostatnich wspólnych podróży Murphy nagle widocznie zaczął czuć się źle. Weterynarze szybko potwierdzili dramatyczną diagnozę.

Szokujące odkrycie na stronie adopcyjnej

Jako zaangażowana działaczka na rzecz ratowania zwierząt, Lindsey po kilku dniach zaczęła przeglądać strony adopcyjne. Chciała nie tyle znaleźć nowego psa, ile poczuć znów nadzieję. Przeglądając portal Petfinder, natknęła się na zdjęcie, które dosłownie ją sparaliżowało: pies o imieniu Murphy. 

Co więcej – był uderzająco podobny do jej zmarłego pupila. To samo spojrzenie, ten sam pysk.

Pies przebywał w Pensylwanii (Stany Zjednoczone). Uwagę kobiety najmocniej przyciągnęły jednak detale, które trudno było uznać za przypadek: ten Murphy miał zieloną obrożę, identyczną jak ta, którą nosił jej pies i leżał na kocu w tym samym kolorze. Miał również 10 lat, dokładnie tyle, ile jej Murphy w dniu, gdy odeszła z nim o godzinie 22:00.

Wstrząśnięta Lindsey pokazała profil swojemu mężowi, a następnie udostępniła go na TikToku. Wideo szybko przekroczyło 668 000 wyświetleń. 

Znaki, które dają nadzieję

Dla Lindsey te zbiegi okoliczności nie były przypadkowe. „Utrata psa to ból, którego nikomu nie życzę. Ale to było tak, jakby wszechświat próbował coś mi przekazać” – wspomina.

Okazało się, że „nowy” Murphy od 10 miesięcy czekał w schronisku w Pensylwanii na dom. Dziesięć miesięcy – liczba, która dla Lindsey symbolizuje koniec cyklu i początek czegoś nowego. Kobieta natychmiast poczuła chęć adopcji, choć wiedziała, że odległość oraz lękliwość psa mogą to bardzo utrudnić.

Nie poddała się jednak – pomogła w poszukiwaniu dla niego rodziny, która da mu miłość i bezpieczeństwo.

Ta historia poruszyła tysiące internautów, z których wielu wyznało, że doświadczyło „opatrznościowych” spotkań po stracie zwierzęcia. Lindsey ma nadzieję, że jej świadectwo zachęci innych do otwarcia swoich domów dla psa lub kota w potrzebie.

Przetłumaczono z Wamiz FR
Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?