W lipcu 2017 roku rodzina żeglowała w hrabstwie Beaufort w Karolinie Południowej. Gdy zbliżyli się do mostu McTeer, zobaczyli coś, co wyglądało na ośmiornicę przyczepioną do brzegu mostu. Gdy podpłyneli bliżej, zdali sobie sprawę, że było to małe futrzaste zwierzę, które kurczowo trzyma się małży.
Ni to ośmiornica, ni to krab
Gdy Robert Gecy i jego rodzina podpłynęli do mostu, zobaczyli małego, rudego kotka, który schronił się w formacji skorupiaków, trzymając się ich kurczowo pazurami.
Kociak drżał i był bardzo przestraszony. Kiedy zobaczył, że rodzina nadchodzi mu z pomocą, zaczął rozpaczliwie miauczeć prosząc o pomoc.
Rodzina zabrała kotka do łodzi i popłynęła z powrotem na brzeg. Jeszcze tego samego dnia pod mostem znaleziono kolejnego kociaka.
6-tygodniowy maluch został zabrany do weterynarza, ale oprócz drobnych ran na ciele, nic mu nie było.
Robert i jego rodzina postanowili go adoptować. Maluch otrzymał na imię McTeer. Po otrzymaniu bardzo potrzebnej kąpieli, dużej ilości jedzenia i picia, McTeer przytulił się do swoich wybawicieli i zapadł w długą, zasłużoną drzemkę.