Wydawać by się mogło, że wszyscy wiemy, po co graweruje się numer telefonu na psiej obroży. Tymczasem - jak pokazuje historia pewnej użytkowniczki Reddita - to nie do końca prawda.
Dziewczyna o nicku AvocadoDemonde podzieliła się na forum Reddit dziwną historią, która ją spotkała.
Niebywały "podryw"
Kiedy była na spacerze ze swoim psem, pewna obca osoba zapytała, czy może pogłaskać zwierzaka. Dziewczyna zgodziła się, bo w końcu czemużby nie?
Po jakimś czasie dostała SMS o treści:
"Cześć, mam twój numer z obroży twojego psa. Dzięki, że pozwoliłaś mi go pogłaskać. Powinniśmy się czasem napić :)”.
Dziewczyna nie odpisała na tę wiadomość. Ale nadawca nie dawał za wygraną i pisał dalej:
„Po co umieszczasz swój numer na obroży psa, jeśli nie chcesz, aby ludzie do ciebie pisali? Jaki masz problem?”.
Hmm… Spieszymy z wyjaśnieniem: problem polega na tym, że zazwyczaj numer telefonu umieszcza się na obroży zwierzaka, by w razie potrzeby (np. znalezienia przez obcą osobę psa) można się szybko skontaktować z właścicielem czworonoga. Zdecydowanie nie jest to forma jakiegoś fikuśnego podrywu. No, przynajmniej nie w tym przypadku.
Dziewczyna zamieściła zrzut ekranu tych wiadomości na Reddicie. Użytkownicy nie kryli zdziwienia.
Jedna z osób komentujących zwróciła uwagę, że umieszczenie swoich danych kontaktowych na obroży psa może być niebezpieczne:
A Wy jak uważacie? Grawerować czy nie?