Reklama

kot w wózku
© Shutterstock/ Koksal.Beyza

Matka w autobusie skarży się, że miejsce dla wózków zajął kot. Reakcja kierowcy wprawia ją w osłupienie

Przez Sabina Stodolak Redaktor

Opublikowano aktualizacja dnia

Miejsce przeznaczone w autobusie dla wózków zajął wózek z... kotem. Kto ma rację? Matka czy opiekunka kota?

W każdym autobusie znajduje się miejsce dla matki z wózkiem. Co jednak, kiedy w wózku zamiast dziecka leży kot?

W 2017 roku Mia Jade Wilson złożyła oficjalną skargę do zarządu transportu miejskiego na to, że w autobusie, którym chciała jechać, miejsce dla wózka dla dzieci zajmował – i owszem, wózek – ale z kotem. Z tego powodu, mama nie mogła w spokoju pozostawić dziecka w wózku, tylko musiała wziąć dziecko na ręce, wózek złożyć, by zmieścić się w autobusie.

„Kot nigdy nie powinien mieć pierwszeństwa przed dzieckiem” motywowała swoją urazę Mia.

Rzeczywistość nie była jednak aż tak prosta.

Chory kot

Kiedy w mediach społecznościowych o zdenerwowanej mamie bąbelka zrobiło się głośno, głos zabrała Lindsey Elliott, która była najlepszą przyjaciółką kobiety, która trzymała w wózku kota. Okazało się, że kot podróżował w ten sposób, gdyż był bardzo chory, a jego opiekunka odwoziła go właśnie do domu po wizycie u weterynarza.

Kot, o radosnym imieniu Scooby, ma wiele problemów, również psychicznych, dlatego niesienie go na rękach czy w koszyku nie było możliwe. Jedynym rozwiązaniem był transport autobusem w wózku. 

Lindsey powiedziała również, że jej przyjaciółka zaproponowała mamie dziecka ustąpienie miejsca, ale w sprawę wtrącił się kierowca autobusu, który podkreślił, że skoro opiekunka kota była ze swoim wózkiem pierwsza, to ma prawo zajmować to miejsce tak długo, jak ma ochotę.

„Myślę, że ludzie, którzy nie mają zwierząt, nie są w stanie zrozumieć, jak to jest, traktować zwierzę jak członka rodziny. A moja przyjaciółka nie ma nikogo innego w swoim życiu". Dodała również, że awanturująca się matka znalazła inne miejsce dla swojego wózka, wiec nie musiała pisać skargi.

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?