Reklama

mały piesek
© Okeanas / Shutterstock

Rodzina kupuje szczenię labradora. Po tygodniu okazuje się, że to zupełnie inna rasa

Przez Agnieszka Marczak Redaktor

Opublikowano aktualizacja dnia

Słodki szczeniak Klausi znajduje dom, tylko po to, by po tygodniu trafić do schroniska. Powód jest oburzający.

 

O początkach Klausiego niewiele wiadomo. Jedyne, co możemy powiedzieć, o jego pierwszych miesiącach życia, to to, że pewnego dnia, miał zostać labradorem.

Jako słodki szczeniak został szybko adoptowany i jeszcze szybciej trafił do schroniska.

Kim naprawdę jest Klausi?

Osoba, która kupiła Klausiego, chciała mieć w domu przyjaznego, spokojnego labradora. Jednak szybko jej się odwidziało i po tygodniu wspólnego mieszkania z psem, oddała go do schroniska w Delitzsch w Saksonii.

Ku zdziwieniu pracowników placówki okazało się, że Klausi nie jest labradorem, ale anatolianem (zwanym również kangalem) - psem o znacząco innej naturze, który potrzebuje doświadczonego opiekuna.

Najprawdopodobniej pies został kupiony z nielegalnej hodowli. Obrońcy praw zwierząt załamali ręce: przecież tyle razy powtarzali, by kupować zwierzęta tylko od certyfikowanych hodowców.

Na szczęście Klausi znalazł już nowy dom. Mieszka na dużej farmie w okolicach Eilenburga. Przestrzeń i towarzystwo innych zwierząt, zarówno kilku psów, jak i siedmiu kotów i dwudziestu pięciu kur, dobrze mu robi.

Klausi ma mnóstwo czasu na bieganie, zabawę i spacery po lesie. Cały dzień coś się dzieje, a wieczorami można odpocząć przy ciepłym piecu.

Bardzo się cieszymy, że historia “labradora” Klausiego ma dobre zakończenie.

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?