Porzucanie psa w weekend przed schroniskiem to norma. Wielu tchórzy, którzy nie mają odwagi przejść całej procedury pozbywa się zwierzęcia w ten sposób. Dlatego, kiedy pracownicy centrum adopcyjnego Greenville Humane Society w październiku 2022 roku znaleźli Remy, natychmiast się nią zaopiekowali.
Pies został nakarmiony, napojony i przekazany do oceny stanu zdrowia.
Szmery w sercu
Niestety okazało się, że Remy jest chora. Ma szmery w sercu klasy szóstej, które są wyczuwalne przez klatkę piersiową. Konieczne było wykonanie echokardiogramu i w zależności od jego wyniku na Remy czekało albo leczenie farmakologiczne, albo operacja.
Nie to jednak było w tym wszystkim najgorsze. Dramatem okazała się kartka przyczepiona do obroży Remy.
Otóż ktoś napisał na niej:
Nie wiadomo, kto napisał kartkę – ośrodek nie ma monitoringu. Wygląda, jakby napisana była przez dziecko, ale równie dobrze mógł to być słabo wykształcony dorosły.
Pracownicy schroniska przypuszczają, że osoba, która podrzuciła psa, zrobiła to bez wiedzy opiekuna, uważając, że w ten sposób wyświadcza mu (oraz psu) przysługę. Pies nie ma chipa, więc odnalezienie opiekunki okazało się niemożliwe i prawdopodobnie nie byłoby również dla psa dobre.
Remy będzie zdrowa!
Echokardiogram wykazał zwyrodnieniową chorobę zastawki, która była przyczyną szmerów. To dobra, diagnoza, bo oznacza, że pies nie wymaga operacji ani leków, tylko regularnego monitoringu, bo stan Remy może się pogorszyć.
Mamy nadzieję, że dziś Remy jest szczęśliwa w nowym domu.