Ragnar to bardzo młody pies, który już dowiedział się, jak okrutni bywają ludzie. Porzucono go w środkowej Polsce, gdzie błąkał się ulicami.
Kiedy go odnaleziono, okazało się, że pies ma rodzinę. Niestety okazało się, że nie chcą psa.
"Jest spaczony"
Jest spaczony, nie będziemy go leczyć. Ma wnętrostwo. Wolimy kupić nowego. - oświadczyli właściciele, których udało się namierzyć dzięki czipowi, który miał pies.
Faktycznie, mały Ragnar choruje na genetyczne wnętrostwo. To schorzenie, które zdarza się u psów, gdy jeden lub oba jądra nie schodzą z jamy brzusznej do worka mosznowego. Nieleczone, może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia psa, takie jak zapalenie jądra, a nawet nowotwór jądra.
Osoby, które odnalazły psa zgłosiły problem hodowcy, ale ten umył ręce. Też nie chce psa. Przecież już go sprzedał. Kasa się zgadza…
Ragnar potrzebuje pomocy
Niechciany owczarek niemiecki znajduje się obecnie w Fundacji ADA, która szuka sposobu na to, by mu pomóc. Trauma związana z utratą rodziny i znalezienie się na ulicy, w dodatku z dolegliwością zdrowotną, jest niewyobrażalnie trudna dla psa.
Trwa zbiórka na leczenie, ale piesek będzie potrzebował też nowego domu, w którym pokochają go mimo jego problemów.
Miejmy nadzieję, że Ragnar znajdzie wkrótce kochającą i odpowiedzialną rodzinę, która zapewni mu miłość i opiekę, na które zasługuje.
Pamiętaj! Nie ma usprawiedliwienia dla porzucenia zwierząt z powodu chorób. Psy, tak jak ludzie, potrzebują opieki i miłości w trudnych chwilach. Zamiast porzucać swojego pupila, powinniśmy zawsze starać się mu pomóc i zapewnić najlepszą opiekę medyczną.