Kiedy opiekun tego kota mówił znajomym, że jego kot miauczy basem, nikt mu nie wierzył. W końcu nagrał video i pokazał swojego kota światu. Efekt? 37 milionów odsłon!
Jack – kot, który miauczy basem
Uroczy biało – czarny kot faktycznie miauczy tak, że nagranie wydaje się być fotomontażem. Jego opiekun zapewnia jednak, że to szczera prawda. Jack, bo tak ma na imię kot, cierpi na rzadką formę paraliżu krtani. W efekcie głos, który się z niego wydobywa, ma niewiele wspólnego z tradycyjnym miauczeniem. Brzmi raczej tak, jakby dorosły i słusznej postury mężczyzna próbował naśladować miauczenie kota.
Wiele osób – co widać po komentarzach, nie może uwierzyć, że to faktycznie kocie miauczenie, uważają, że autor filmiku się z nich naigrywa.
Paraliż krtani u kotów
Jest to zaburzenie bardzo rzadkie. Powoduje, że chrząstki krtani nie pracują prawidłowo. W efekcie kot podczas miauczenia nie ma poprawnie otwartych dróg oddechowych i dźwięk, który się wydobywa z jego pyszczka w niczym nie przypomina tradycyjnego miauczenia.
Niedrożność tę trzeba leczyć, bo może doprowadzić do uduszenia się zwierzęcia. Inne objawy to również kaszel, nagła utrata wagi, głośny oddech.
Jack zdobył miliony miłośników
Dzięki nagraniu, które w ciągu 7 lat obejrzało 37 mln osób choroba Jacka stała się nieco bardziej rozpoznawana, co na pewno pozwoliło uratować kilka kocich żyć.
Zabawne są również komentarze wielu członków YouTubowej społeczności:
Wyobraź sobie, że twój kot ma niższy głos niż większość populacji – śmieje się @cat1196
Rusoshurkov żartuje: Hej Jack, czego chcesz się napić? Jack: Whisky!
@thomasreid8681 dodaje: Wyobraź sobie, że zasypiasz, a on przychodzi do Twojego pokoju i miauczy.
Zobacz też: