Reklama

Meżczyzna w pracy
© Shutterstock/Girts Ragelis

Po 47 minutach od rozpoczęcia pracy musiał złożyć wypowiedzenie. A wszystko przez kota

Przez Sabina Stodolak Redaktor

Opublikowano

To było chyba najkrótsze zatrudnienie w historii! 

Konto Instagram Jordana Howletta, rozgrzało się kilka dni temu do czerwoności. A wszystko za sprawą jego kota Harwey’a i przedziwnej historii związanej z nową pracą Jordana. 

Albo praca, albo kot – co Pan wybiera? 

Jordan kilka dni wcześniej dostał pracę. W pierwszy dzień stawił się w biurze na umówioną godzinę. Pierwsze spotkanie onboardingowe z managerem nie przebiegło jednak pomyślnie.  

Po kilku minutach rozmowy, przełożony zapytał Jordana, czy ten ma kota, bo zauważył na jego ubraniu kilka ciemnych włosów. Jordan potwierdził, manager dał mu zatem ultimatum – albo kot, albo praca. 

Okazało się, że szef Jordana ma alergię na koty, zatem nie życzy sobie nawet niebezpośredniego z nimi kontaktu. W praktyce, nie zostawił swojemu nowemu pracownikowi żadnego wyboru - by zachować prace, Jordan musiałby porzucić kota. 

Jordan długo się nie zastanawiał, swoją nową pracę porzucił po zaledwie 47 minutach, składając wypowiedzenie. 

Instagram kocha Jordana za jego postawę 

Nagranie, na którym Jordan opowiada historię swojej najkrótszej pracy w życiu, zdobyło serca internautów. Post w ciągu zaledwie kilku dni polubiło pół miliona osób i prawie nikt nie uważa, że Jordan zrobił błąd zwalniając się. 

W życiu priorytety są ważne. Dla Jordana jednym z nich jest na pewno jego kot Harwey. 

Więcej wiadomości o...

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?