Jak mówi lider KO, kot został znaleziony w miejscowości pod Krosnem. Przybłąkał się do mieszkającej tam pary, która nie mogła niestety zająć się kotem.
Jak się okazało, miał jednak szczęście, bo na miejscu znaleźli się ludzie o dobrych sercach, którzy postanowili zaopiekować się puchatą przybłędą.
Rudy kot w Tuskobusie
Jak poinformował mieszkańców Rzeszowa Donald Tusk, kot zamieszka z jednym z członków ekipy Tuskobusa. Na razie jednak, do końca kampanii będzie jeździł w autobusie z całą resztą załogi.
Zakładamy, że kot będzie wiódł szczęśliwe życie. Aby kota można było zawieźć do weterynarza na badanie, skrócono nawet spotkanie z mieszkańcami Rzeszowa! Zresztą wystarczy popatrzeć na to, jak zasnął w ramionach lidera partii – doskonale wie, że jest bezpieczny!
Kot dostał dość mało fantazyjne imię. Będzie nazywał się po prostu Rudy, bo takie ma umaszczenie. Niektórzy uważają, że nadanie kotu tego imienia jest delikatną aluzją polityczną do słów, które padło od lidera opozycji, który przestrzegał w mało finezyjny sposób, by pamiętać o „ryżym zagrożeniu dla Polski”.
Całą historię przygarnięcia i wizyty kota u weterynarza i w salonie groomingu możecie zobaczyć tu: