Święta to magiczny czas. Całe rodziny gromadzą się w jednym domu, spędzają wspólne chwile, obdarowują się prezentami.
I mimo szczerych intencji, nie zawsze jesteśmy zadowoleni z otrzymanych podarunków.
Trafił do schroniska
I o ile niechciane rzeczy można komuś po prostu oddać i o nich zapomnieć, niektóre „prezenty” wiążą się ze znacznie poważniejszymi konsekwencjami.
Mowa o podarowaniu komuś zwierzęcia bez uprzedniej konsultacji.
Do Schroniska Dla Zwierząt w Zawierciu trafił malutki szczeniaczek. Jego urocza minka nie przekonała nowych „opiekunów” do zaopiekowania się nim.
Zostawili go z całym wiktem i opierunkiem. Tak znaleziony przez przechodniów, zawieziony został do placówki.
„Nie wiem, dlaczego człowiek, dla którego byłem prezentem tak mnie porzucił” - czytamy w nagraniu opublikowanym przez schronisko.
Nie musiał długo czekać
Piesek szybko skradł serca całego personelu schroniska. Pracownicy od razu rozpoczęli poszukiwania domu dla tego słodziaka - na szczęście z sukcesem!
Szczeniak trafił do kochającej i odpowiedzialnej rodziny, która wie, że adopcja = odpowiedzialność.