Reklama

strażacy ratują psa

Pies utknął w kanałach borsuczej nory: brawurowa akcja ratunkowa strażaków wywołała łzy wzruszenia

Przez Aleksandra Kupras Redaktor

Opublikowano

Strażacy ze Skawiny pod Krakowem odebrali zgłoszenie o psie uwięzionym w lisiej norze. Walczyli o niego przez trzy godziny.

Akcja ratunkowa

Biedny psiak utknął w lisiej norze, uwięziony pod półtorametrową warstwą ziemi. Przez długie minuty strażacy kopali na oślep, gdy w końcu usłyszeli skomlenie przerażonego zwierzęcia.

Naczelnik jednostki OSP Krzysztof Czopek zdradził w rozmowie z „TVN24”, że pies wszedł do lisiej nory najprawdopodobniej podczas spaceru ze swoją właścicielką.

Kobieta zawiadomiła służby, gdy zwierzę nie wracało przez dłuższy okres czasu.

Na miejsce przyjechały aż dwa zastępy straży pożarnej, w tym druhowie z OSP w Korabnikach.

- Piesek musiał wejść do nory i albo się zgubić, albo zaklinować. W każdym razie był uwięziony i nie było go słychać. Początkowo kopaliśmy na oślep, próbując go zlokalizować. W tym miejscu jest bardzo dużo podobnych nor - powiadomił Krzysztof Czopek.

Bohaterzy

Po ponad dwóch godzinach przekopywania okolic brzegu rzeki, usłyszano skamlenie.

Pies utknął na głębokości około półtora metra pod ziemią. Na całe szczęście nic mu się nie stało i szybko trafił w ręce ukochanych właścicieli.

Opiekun psiaka pisał później w mediach społecznościowych: „Akcja trwała 3 godziny w zimnie i ciemnościach. Efekt znakomity. Mimo zwątpienia w skuteczność, dowódca podjął decyzję, kopiemy i szukamy do skutku (...). Dla nas jesteście bohaterami”.

Źródło: tvn24.pl

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?