Karolina Korwin-Piotrowska chętnie wypowiada się w mediach społecznościowych i licznych wywiadach. W jednym z nich ujawniła wzruszającą prawdę.
„Jestem pewna, że popełniłabym samobójstwo tego dnia”
W 2013 roku życie dziennikarki zamieniło się w horror. To wtedy mieszkanie Korwin-Piotrowskiej spłonęło w pożarze, a wraz z nim czworo zwierząt, w tym dwa psy.
Dziennikarka ukojenie znalazła u swojej suczki „Cudnej”, która towarzyszyła jej w tym tragicznym czasie. Karolina Korwin-Piotrowska wyznała, że gdyby nie sunia, nie byłoby jej dzisiaj na świecie.
„Jestem pewna, że popełniłabym samobójstwo tego dnia. Jestem absolutnie w stu procentach tego pewna. Wiem, że żyję dzięki niej. Dlatego sobie powiedziałam, jak tylko ona pojawiła się w moim życiu, że będzie miała najlepsze życie z możliwych, że jeżeli niebo psie istnieje, to ona będzie je miała po prostu od poniedziałku do niedzieli, po prostu notorycznie” – powiedziała felietonistka w rozmowie z portalem „naTemat”.
Najlepsze przyjaciółki
Karolina Korwin-Piotrowska uwielbia rozpieszczać swoją psinkę. Na Instagramie dziennikarki nie brak zdjęć Cudnej, która mimo podeszłego wieku - sunia ma 11 lat - cieszy się pełnią życia.
„Bez względu na jej wszystkie wyskoki, histerie, różne różne sytuacje. Ona ma mieć niebo, bo ja żyję dzięki niej, i ona, myślę, że to niebo ma. Bardzo mnie cieszy, jak ludzie mówią, że ona ma takie podejście do świata, ma swój kosmos i jest jej dobrze w tym kosmosie. Ma mieć wszystko to, co najlepsze” - dodała dziennikarka.