To prawdziwa bohaterka. Psinka ponownie wywęszyła niewybuch z czasów II wojny światowej. Niebezpieczne pociski znajdują się w lasach Grabówka.
Niezawodny duet
Za pierwszym razem Kama znalazła mine przeciwpiechotną, później granat. Jej kolejne „znalezisko” to duży i niebezpieczny pocisk.
Sunia nigdy nie była szkolona. Nie jest psem wojskowym, ani policyjnym. Jej właściciel, Pan Krzysztof, również nigdy nie pracował w służbach. Mimo to, ten duet niezawodnie tropi groźne niewybuchy.
Nawet w wojsku nie byłem, nie mówiąc o szkoleniu psa w takim zakresie. Widocznie instynktownie je znajduje, a wiedząc, że to niebezpieczne, nie mogę obok tego przejść obojętnie. Kamy też nikt nigdy nie szkolił, ale jest tak dobra, że zaczynam się bać, by mi jej nie zabrali - powiedział Pan Krzysztof w rozmowie z portalem „Trójmiasto.pl".
Saperzy wkraczają do akcji
Gdy tylko Pan Krzysztof i Kama znajdą pocisk, mężczyzna wzywa policje. Następnie funkcjonariusze powiadamiają saperów z Rozewia, którzy zabezpieczają niewybuch.