Marzena Kipiel-Sztuka nie żyje
Tę smutną informację podała Renata Pałys, koleżanka Marzeny Kipiel-Sztuki z planu. Obie panie grały w serialu „Świat według Kiepskich”.
Marzena Sztuka wcielała się w rolę Halinki Kiepskiej. Była również wokalistką (koncertowała z autorskim repertuarem pt. „Życie nie jest kiepskie” oraz występowała w programie „Jak oni śpiewają”). Aktorka miała 58 lat.
Ukochany mopsik
Życie Marzeny Kipiel-Sztuki nie było łatwe. Aktorka pochowała czterech partnerów, co załamałoby niejedną osobę. Pani Marzena odnalazła jednak nową miłość, która dawała jej sens życia – do zwierząt. Szczególnie kochała swojego psa rasy mops, któremu nadała na imię Gienek.
Co typowe dla mopsów, Gienek głośno chrapał (jak mówiła aktorka z ciepłym przekąsem – „jak dziadyga spod śmietnika”). Wszystko przez nietypowy kształt czaszki (mopsy należą do ras brachycefalicznych) i krótką mordkę. Aktorka w rozmowie z „Faktem” przyznała jednak:
Wolę zresztą mieć chrapiącego psa, niż durnego faceta. Większość fajnych facetów jest jak telefony komórkowe: albo zajęci, albo poza zasięgiem.
Artystka bardzo poważnie podeszła do opieki nad psem. Nie szczędziła Gienkowi miłości, a także środków finansowych. Kupowała produkty sprawdzone, polecane przez lekarzy weterynarii.
Prozwierzęce akcje aktorki
W 2020 roku o artystce zrobiło się głośno w środowisku miłośników zwierząt. Marzena Kipiel-Sztuka zaangażowała się w pomoc w szukaniu domu dla Łatka – psa o traumatycznej przeszłości, bitego przez byłego właściciela. Łatka nikt nie chciał adoptować – do momentu gdy artystka wzięła sprawy w swoje ręce.
Zrobiła sobie zdjęcie z psiakiem, aby jego ogłoszenie adopcyjne zyskało większy zasięg. I voila – Łatek znalazł kochający dom!
Pani Marzeny będzie brakować wielu osobom – przyjaciołom, kolegom z branży, telewidzom, a przede wszystkim – jej ukochanemu psu. Aktorka Joanna Kurowska uspokaja jednak, że Gienek nie podzieli losu wielu zwierząt, dla których śmierć opiekuna oznacza bezdomność:
Nikt ze środowiska aktorki nie wyobraża sobie, by jej czworonożny przyjaciel został teraz bez dachu nad głową – powiedziała w rozmowie z „Faktem”.