W świecie pełnym smutnych historii o porzuconych zwierzętach, istnieją również opowieści, które przywracają wiarę w dobroć i miłość. Taką historię przeżyła Honey, malutka suczka, która przeszła spektakularną metamorfozę dzięki niezwykłej opiece i miłości, jaką otrzymała od weterynarki i jej rodziny.
Jak Honey stała się Terrą
Honey trafiła do weterynarza w West Sussex (Anglia) w tragicznym stanie. Była bez sierści i cierpiała na poważny świerzb. Jej opiekunowie, uznawszy ją za zbyt brzydką i problematyczną, postanowili porzucić ją u weterynarza, nie zostawiając żadnych danych kontaktowych ani nadziei na poprawę.
Na szczęście, w tej smutnej opowieści pojawił się promyk nadziei w postaci Jessie DeFreitas, weterynarki, która nie mogła przejść obojętnie obok losu tej małej istotki. Mimo jej zaniedbanego wyglądu, Jessie poczuła silne uczucie do Honey i postanowiła dać jej szansę na nowe życie.
Razem z matką, Jessie zaczęła intensywnie pracować nad poprawą stanu zdrowia suczki. Po trzech miesiącach troskliwej opieki, odpowiedniej diety i mnóstwa miłości, Honey, która od teraz nazywała się Terra, przeszła niezwykłą transformację. Z zaniedbanego szczeniaka, Terra zamieniła się w piękne, zdrowe zwierzę, pełne życia i radości.
Przemiana Terry jest dowodem na to, jak wielką moc ma miłość i cierpliwość w leczeniu i rehabilitacji zwierząt. Dziś, po adopcji przez rodzinę Jessie, Terra prowadzi szczęśliwe życie, które cieszy się pełnią zdrowia i radości.