Patrzyła, jak płacząca rodzina przywiązuje swojego psa do drzewa na pustym parkingu, kładzie obok torbę z jedzeniem i zakłada mu kaganiec, po czym odchodzi… Co tam się wydarzyło?
Ratunek dla zdezorientowanej suczki
Znamy niestety niejeden przypadek porzucenia psa poprzez przywiązanie go do drzewa. Ta scena była jednak czymś innym… Cała rodzina przyszła pożegnać swego psa – owczarka belgijskiego Malinois.
Wszyscy byli smutni, wręcz załamani. Przywiązana do drzewa suczka nie mogła natomiast zrozumieć, czemu w pewnym momencie jej rodzina zaczęła się oddalać, ale nie wzięła jej ze sobą…
Można jednak powiedzieć, że suczka miała szczęście w nieszczęściu. Została pozostawiona co prawda w widocznym miejscu, ale nie wiadomo kto i kiedy pochyliłby się nad jej losem.
Przypadkowym świadkiem zdarzenia była jednak Bridget Blitsch, która natychmiast zajęła się zwierzęciem i wezwała na miejsce Hall, zajmującą się na co dzień niesieniem pomocy zwierzętom.
Smutna historia porzucenia
Patrząc za odchodzącą rodziną, suczka, nazwana później Melody, nie wiedziała, że nigdy jej już nie zobaczy. Próbowała iść za swoimi ludźmi, ale przywiązana do drzewa, była całkowicie bezradna.
Bridget i Hall odwiązały suczkę i zabrały do samochodu. Później Hall udało się zdobyć informacje na temat rodziny Melody. Okazało się, że stali się bezdomni, a schronisko, w którym przebywają, nie zgadza się na trzymanie psów. Musieli wybrać – pies albo dach nad głową…
Przytulając Melody, Hall zauważyła jakiś przedmiot owinięty wokół szyi psa. To dzieci założyły zwierzęciu naszyjnik, kiedy się z nim żegnały.
Hall wiedziała, że rodzina Melody naprawdę ją kochała i nie chciała jej porzucać. Żałowała, że Melody nie mogła zostać z nimi – ale obiecała im, że jak najszybciej znajdzie jej inny kochający dom. Suczka nadal dochodzi do siebie po traumie związanej z porzuceniem, ale jej tymczasowi opiekunowie ciężko pracują, aby wyleczyć emocjonalne rany.