"Frytka, mój ukochany pies, została porwana na moich oczach. Nie mogłem nic zrobić, bo wilki patrzyły na mnie z bliska. To był horror, którego nigdy nie zapomnę" – mówi wstrząśnięty pan Wiktor w rozmowie z “Fakt.pl”.
Strach we wsi
Strach opanował całą społeczność. Ludzie zamykają się w domach, rezygnują z wieczornych spacerów, a dzieci nie mogą bawić się na podwórkach.
“Nie wiemy, kiedy wilki mogą znów zaatakować. Po zmroku nikt nie odważy się wyjść z domu" – przyznaje w rozmowie z portalem sołtys wsi, Łukasz Grzywka, który apeluje do władz o pilne działania.
Czy wilki stanowią realne zagrożenie dla ludzi?
Eksperci podkreślają, że wilki z natury unikają ludzi, a ich niecodzienne zachowanie może wynikać z głodu lub choroby.
"Ataki na ludzi to rzadkość, ale sytuacje niebezpieczne wymagają szybkiej interwencji" – tłumaczy Joanna Niedźwiecka z Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Mieszkańcy domagają się zdecydowanych działań, w tym odłowienia wilków, zanim dojdzie do kolejnych tragedii. Na razie wieś Kaleń żyje w atmosferze napięcia i niepewności.
Źródło: Fakt.pl