Reklama

Właścicielka zostawiła 30 kotów w małym mieszkaniu
© Tarnobrzeskie Stowarzyszenie"Chrońmy Zwierzęta" Schronisko u Machowiaków / Facebook

Dramat w Tarnobrzegu. Właścicielka wyjechała zostawiając 30 kotów w jednym pokoju

Przez Aleksandra Kupras Redaktor

Opublikowano

Wstrząsający widok czekał aktywistów ze Stowarzyszenia "Chrońmy Zwierzęta" z Tarnobrzega. Kiedy weszli do małego mieszkania w jednym z bloków, ujrzeli kilkadziesiąt głodnych, brudnych kotów, pozostawionych bez jakiejkolwiek opieki. 

Właścicielka wyjechała, nie przejmując się, jaki czeka je los.

"Na początku nie mogliśmy w to uwierzyć – malutkie mieszkanie, jeden pokój, blok… i 30 kotów. Przecież są sąsiedzi!" – relacjonują przedstawiciele Stowarzyszenia.

Zmień zdjęcie swojego pupila w dzieło sztuki!
Próbuję !

Koty w dramatycznym stanie

Po wejściu do mieszkania, aktywiści byli przerażeni. Koty były wygłodniałe, bez dostępu do wody i jedzenia, a w pomieszczeniu panował smród nie do zniesienia. 

"Pierwsze co zrobiliśmy, to nakarmiliśmy zwierzęta. Rzuciły się na jedzenie, jakby nie widziały go od tygodni" – opowiadają. Wkrótce okazało się, że opiekunka wyjechała na kilka tygodni i "ma wrócić pod koniec miesiąca".

Pilna pomoc

Z pomocą ruszyli aktywiści. W ciągu dwóch dni udało się zabrać siedem kotów, w tym cztery maluchy w wieku 6 tygodni, które były skrajnie odwodnione i wyziębione. 

Trafiły do domów tymczasowych. Trzy inne, około 6-miesięczne koty, zostały przewiezione do weterynarza i schroniska. Niestety, sytuacja wciąż jest dramatyczna, a aktywiści apelują o pomoc.

„Musimy zabezpieczyć jak najwięcej kotów, ale nie możemy zabrać ich wszystkich na raz. Potrzebujemy pomocy w postaci domów tymczasowych, stałych, a także funduszy na leczenie i sterylizację” – piszą na stronie ratujemyzwierzaki.pl.

O sprawie powiadomiono tarnobrzeską policję. Śledztwo w toku. 

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?