10 psów z Plutonu Przewodników Psów Służbowych Oddziału Prewencji Policji w Poznaniu zostało skierowanych wraz ze swoimi opiekunami do Warszawy. Niestety w czasie podróży doszło do tragedii. Dwa psy policyjne ucierpiały wskutek transportu. Jednego z nich nie udało się uratować.
Psy miały dojechać z Poznania do bazy noclegowej w Sułkowicach. Niestety po otwarciu transportera okazało się, że jeden z psów, Piorun, leży nieruchomo, a drugi, Nanson, jest w stanie krytycznym. Pierwszego nie udało się uratować. Drugi z psów jest pod opieką weterynaryjną, ale na razie nie wiadomo, czy będzie w stanie podjąć służbę.
Co się stało?
Okazało się, że psy przewożone były bez należytego dostępu powietrza. W praktyce można powiedzieć, że Piorun po prostu się ugotował. Tak, jak pozostawiony w zamkniętym samochodzie pies.
8 psów policyjnych był przewożonych jednym radiowozem (z czego 3 w przyczepce). Nanson i Piorun w innym radiowozie. Nie do końca jasnym jest jak mogło dojść do takiego zaniedbania, ze w tym konkretnym radiowozie, warunki nie były dla psów odpowiednie.
Podczas postojów nie sprawdzano w jakim stanie są zwierzęta, dlatego w porę nie odkryto problemu.
Obecnie trwa wewnętrzne postępowanie wyjaśniające w policji w sprawie zajścia, które ma wyjaśnić powody tragedii. Do postępowania zewnętrznego nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową z Piaseczna dołączyła Fundacja Mondo Cane. Zainteresowane osoby odsyłamy do FanPage fundacji, która prawdopodobnie na bieżąco będzie publikować informacje na ten temat.