Reklama

Pies w samochodzie

Pies w samochodzie

© OLGA VASILYEVA/ Unsplash.com

Zamknął psa w nagrzanym aucie. „Co pan wyprawia?!” - awantura pod sklepem znanej sieci

Przez Sabina Stodolak Redaktor

Opublikowano

Kraków. Na oczach świadków mężczyzna zostawił psa w rozgrzanym samochodzie. Gdy zwrócono mu uwagę, wpadł w furię i zaczął grozić innym. 

W sieci, na profilu Facebook Bandyci drogowi, pojawiło się nagranie z parkingu przed jednym z krakowskich sklepów Lidl. Na filmie widać mężczyznę, który zamknął swojego psa w szczelnie zamkniętym aucie, stojącym w pełnym słońcu. Zwierzę nie miało dostępu do cienia ani świeżego powietrza.

Według opublikowanej relacji pies wykazywał poważne objawy przegrzania: ciężko dyszał, intensywnie się ślinił i wyglądał na skrajnie zestresowanego.

Zmień zdjęcie swojego pupila w dzieło sztuki!
Próbuję !

Pies uruchamia alarm

Dopiero gdy zestresowane zwierzę przypadkowo uruchomiło alarm samochodowy, właściciel wrócił na miejsce. W tym czasie wokół auta zgromadzili się przechodnie, zaniepokojeni stanem czworonoga. Zamiast skruchy – spotkała ich agresja.

Zobacz video:

Był wściekły, wrzeszczał i groził ludziom, którzy chcieli pomóc psu – relacjonują świadkowie. Jedna z dziewczyn, która stanęła w obronie zwierzęcia, usłyszała od mężczyzny groźby. Jak opisano: próbował ruszyć w jej stronę, wykrzykując, że „jej przywali”.

Awantura pod sklepem

Choć świadkowie próbowali spokojnie wytłumaczyć, że zwierzę było narażone na śmierć, właściciel psa nie chciał słuchać. Na filmie słychać, jak krzyczy:
Zajmijcie się sobą i swoim życiem! Nie w******* się w moje sprawy!*

W odpowiedzi jedna z kobiet rzuca w jego stronę:
Mam nadzieję, że ktoś się zajmie tym psem. Pan jest nienormalny. Męczenie zwierząt się leczy!

Ze względu na liczne wulgaryzmy, nagranie nie zostało opublikowane w całości.

Zwierzę w nagrzanym aucie? Masz prawo działać

To kolejny przypadek pokazujący, jak niebezpieczne dla psów jest pozostawienie ich w zamkniętym samochodzie podczas upałów. Nawet kilka minut w nagrzanym wnętrzu może doprowadzić do udaru cieplnego, a w skrajnych przypadkach – do śmierci.

Jeśli jesteś świadkiem takiej sytuacji, masz prawo wybić szybę, aby ratować życie – przypominają prawnicy. Działa wtedy tzw. stan wyższej konieczności. Warto jednak udokumentować zdarzenie i upewnić się, że interwencja była uzasadniona.

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?