Reklama

Cane Corso „Darko”
© Tierheim München / Instagram

„Gaśnie coraz bardziej”. Schronisko składa desperacką obietnicę, by uratować tego cane corso

Przez Aleksandra Kupras Redaktor

Opublikowano

Widok, który ściska serce: Darko, ogromny cane corso o smutnych oczach i oklapniętych uszach, leży w kącie boksu, przygnębiony i zrezygnowany. 

Ten 46-kilogramowy pies nie przypomina już wesołego, pełnego energii zwierzaka, jakim był kiedyś. 

Z dnia na dzień gaśnie, a jego opiekunowie biją na alarm – i składają bezprecedensową ofertę, by dać mu szansę na ocalenie.

Zmień zdjęcie swojego pupila w dzieło sztuki!
Próbuję !

Cicha walka o życie

Od momentu, gdy jego właściciel trafił do szpitala, Darko przebywa w schronisku w Monachium. Czeka. Tęskni. Rezygnuje. Przestał jeść, wycofał się, staje się cieniem samego siebie. Opiekunowie z rozpaczą obserwują, jak codzienność za kratami powoli go niszczy.

Zobacz video:

W akcie desperacji schronisko decyduje się na wyjątkowy krok: każdy, kto adoptuje Darko, otrzyma pełne wsparcie finansowe na leczenie cane corso. Pupil cierpi na dysplazję stawów biodrowych, ale dzięki regularnym lekom może funkcjonować stosunkowo normalnie. Koszty leczenia pokryje placówka – to ogromna ulga dla potencjalnych opiekunów.

„Darko ma tak wiele do zaoferowania i zasługuje na dom, który go zrozumie i pokocha” – apelują pracownicy placówki w mediach społecznościowych. Bo czas ucieka. Dla tego psa każda chwila ma znaczenie.

Potężny, ale delikatny

Choć Darko mierzy aż 75 centymetrów w kłębie i może budzić respekt, pod potężnym ciałem kryje się łagodne, wrażliwe serce. Wobec ludzi, których zna i którym ufa, jest czuły, lojalny i spokojny. Trzeba tylko dać mu czas. Z obcymi bywa ostrożny – szczególnie nie lubi dotyku w okolicach głowy – ale nie przejawia agresji. Potrzebuje po prostu cierpliwego przewodnika.

Na co dzień to pies bezproblemowy: nie przeszkadzają mu samochody, rowery, hałas miasta. Zostaje sam w domu bez trudności, choć jazda samochodem wciąż budzi w nim stres. To jednak kwestia pracy i wyrozumiałości.

Jeszcze nie jest za późno

Darko jest gotów pokochać jeszcze raz – jeśli tylko ktoś wyciągnie do niego rękę. Idealny byłby spokojny dom, najlepiej z osobą mającą doświadczenie w opiece nad dużymi psami i gotową poświęcić mu czas oraz uwagę. Wobec suczek Darko jest przyjazny, z samcami bywa różnie. 

Ze względu na swoją rasę i rozmiar w Bawarii zalicza się do tzw. kategorii 2, co oznacza dodatkowe wymogi prawne – schronisko oferuje pełne wsparcie w ich spełnieniu.

Ten wyjątkowy pies potrzebuje ratunku – i rodziny, która nie wystraszy się jego wielkości, ale dostrzeże to, co najważniejsze: wielkie serce, które wciąż chce kochać.

Bo Darko wciąż czeka. Ale już nie długo.

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?